6.1.09

Romulus i Remus z Noniewicza

Białostocka ,,Gazeta Wyborcza" donosi:

,,Leśnicy uwolnili wilczycę ze stalowych wnyków"

Rzecz się działa nieopodal Suwałk, co w umyśle każdego podlaskiego szczura budzi szereg luźnych skojarzeń.

1. Gdyby nie Suwałki, nie wiedzielibyśmy o co chodzi z Jaćwingami (a tak przynajmniej wiadomo, że chodzi o Suwałki).
2. Gdyby nie Suwałki (a także zamiłowanie do wojaczki ojca Andrzeja Wajdy), może nie mielibyśmy Oscara za całokształt (,,Ladies and gentelman... będę mówił po polsku").
3. Gdyby nie fanaberia Stanisława Tyma, który wzgardził stolicznym żywotem na rzecz suwalskiego zadu... mania, może nie wiedziano by o Suwałkach różnych rzeczy, a Tym nie wiedziałby, o czym pisać w swoich felietonach.
4. Gdyby nie Suwałki, specjaliści od prognozy pogody musieliby poszukiwać polskiego bieguna zimna (a wiadomo, że gadanie na ekranie jest o niebo bardziej komfortowe niż badania terenowe w minusowych temperaturach).
5. Gdyby nie Suwałki (i okolice), Wajda być może musiałby budować gigantyczne dekoracje do ,,Pana Tadeusza" i nie zatrudniłby kasowych aktorów, a zamiast Żebrowskiego tytułową rolę grałby Beya-Zaborski.
6. Gdyby nie Suwałki, gdzie by się podziała Suwalska Specjalna Strefa Ekonomiczna.
7. I wreszcie, gdyby Ełk miał więcej historycznego szczęścia...

A przy okazji: czyżby się w pobliżu Suwałk jaki nowy Rzym nie szykował? A bo to wiadomo kogo wykarmi uwolniona wilczyca?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz